Wystawa jest dostępna dla zwiedzających od 4 lutego do 15 marca, w godz. 11:00 – 19:00 w dni robocze oraz 11:00 – 16:00 w soboty, w butiku DESA Biżuteria, przy ul. Nowy Świat 48.
Te zimowe dni ogrzejemy likierem pigwowym i czekoladą z chili, otulimy unikatowym blaskiem biżuterii kolekcjonerskiej oraz intymną sztuką krakowskiej malarki Katarzyny Adamek-Chase odnoszącą się do tematu ciała, jako najczulszego z materiałów, cenniejszego niż diamenty…
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z artystką oraz do odkrycia jej prac w naszej galerii online.
Marta Krajenta: Jak wyrazić namiętność pędzlem?
Katarzyna Adamek-Chase: Najbardziej czule, namiętnie, zmysłowo maluje się z emocji. Ważne jest podejście z ciepłym uczuciem do samego aktu malowania, wtedy emocje przenosimy na płótno. Ruchem pędzla można wyrazić wiele, podobnie jak kolorem, ale najważniejsza jest sama pasja twórcza, to z niej płynie namiętność. Lubię pracować z gestem. Starałam się nadmiernie nie wykańczać obrazów, nie dopieszczać ich, tylko zachować ten pierwotny zamysł sensualny i świeżość emocjonalną, która towarzyszyła aktowi twórczemu. To nie jest moja jedyna metoda pracy ale akurat przy powstawaniu tego cyklu została uruchomiona. Styl pracy uzależniam od tematu.
Marta Krajenta: Podczas wystawy zaprezentujemy między innymi obrazy „Lips” i „Absence”. Są na nich odmalowane ciała uchwycone w ruchu – kształty ust i całych postaci. Te obrazy są bardzo przewrotne. O czym mówią?
Katarzyna Adamek-Chase: Mam obsesję na temat pewnych fragmentów ciała, na które wybitnie zwracam uwagę. Są to szczególnie usta. Usta to jedne z naszych najdelikatniejszych i najwrażliwszych części. Lubię czytać z mikroruchów ust, które wyrażają więcej niż słowa. Ciało lubię też traktować jako symbol i widzę je jako jeden wielorodny organizm, połączenie. Na moich obrazach to wnikanie jednej linii w następną jest próbą ukazania kolektywnej jedności, syntezy przeżyć wielu istnień. Widzimy tu grupę ciał, a po chwili obcowania z obrazem dostrzegamy wyraźnie każde z nich, jako indywiduum.
Obraz “Lips“, 140 x 100 cm, akryl i pigment na płótnie, 2020
Marta Krajenta: Co Cię zainspirowało do pracy nad tą serią obrazów?
Katarzyna Adamek-Chase: Cykl „The Skin” to powrót do tematu ciała po wielu latach tworzenia w nurcie bardziej abstrakcyjnym. Zeszłej zimy poczułam konieczność przepracowania tej materii ponownie ponieważ postrzeganie mojego ciała się zmieniło i wzrosło we mnie nowe podejście. Ciało jest jak naczynie, które wypełnia się historią życia. Zapamiętuje, zapisuje i kumuluje. Blizny, dotyk, miejsca, słowa, myśli, czas… tworzą opowieść na najczulszym materiale. Sama dojrzałam. Patrzę na siebie z innej perspektywy, odmienionej przez macierzyństwo, które sprawiło, że musiałam przerobić „samość” mojego ciała. Pojawiły się nowe uczucia, takie jak jedność i rozdzielność, nowe codzienne gesty pełne czułości, gdy dotykasz i opieką otulasz drobne ciało dziecka. Te wszystkie emocje są ważnym elementem w poznawaniu siebie, ale również mają istotną rolę w próbach rozumienia i widzenia innych.
Marta Krajenta: Obraz „Asleep” odnosi się do snów, które są przejawem naszego nieświadomego umysłu. W marzeniach sennych pojawiają się serie obrazów, dźwięków, emocji i wrażeń zmysłowych. Intensywność Twojego obrazu i bijący z niego blask pięknie oddaje właśnie takie bogate sny.
Katarzyna Adamek-Chase: To ważny aspekt naszego życia. Sen to czas hibernacji emocjonalnej, ale zazwyczaj dużo się w nim dzieje. Świat osoby śniącej jest bogaty i kojący. Jest w śpiącym kruchość, bezbronność, ale też siła. Odmalowana na tym obrazie śniąca postać sama siebie przytula. Jest dla siebie czuła. Czujesz, że nie możesz przekroczyć tej granicy, za którą rozgrywa się właśnie tajemnica, sekret. Ten świat snu jest tylko nasz i jest najbardziej osobisty.
Marta Krajenta: Uwielbiam to jak odmalowujesz splątanie. Jest one widoczne i w trzech wymienionych już przez nas obrazach, ale również w płótnach „Hairgrass” czy „Sleepwalk”, które odnoszą się do połączenia natury i krajobrazu miejskiego. Czym jest to splątanie, które tak medytacyjnie odtwarzasz?
Katarzyna Adamek-Chase: Szukam tej gęstości materii. Lubię ją. Mięsistość traw, splątane korzenie drzew, przenikanie się ciał, nakładanie się warstw pogłębiających temat…. Lubię ten rytm. Często powtarzam jeden gest na różne sposoby i instynktownie tworzę sieć powiązań.
Obraz “Absence“, 100 x 130 cm, olej na płótnie, 2020
Artystka jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, wydziału Grafiki. Dyplom obroniła w 2005 roku w pracowni filmu animowanego prof. Jerzego Kuci. Praca dyplomowa była filmem poklatkowym zrealizowanym w technice malarstwa olejnego. W 2004 roku odbyła półroczne stypendium na wydziale Sztuk Pięknych Universidad Politechnica de Valencia w Hiszpanii. Zajmuje się malarstwem sztalugowym, rysunkiem oraz fotografią. Jej prace były dotychczas eksponowane podczas kilkudziesięciu wystaw indywidualnych i zbiorowych. Wiele jej obrazów znajduje się w prywatnych kolekcjach w Polsce, Niemczech, Anglii, Hiszpanii i w Stanach Zjednoczonych.
Na zdjęciu Katarzyna Adamek-Chase.
Najnowsza wystawa odbędzie się w intymnym wnętrzu butiku DESA Biżuteria. Tym połączeniem sztuk pięknych – najwyższej próby rzemiosła jubilerskiego i malarstwa sztalugowego ocieplimy lutowe dni i zainspirujemy do wewnętrznych, pełnych czułości podróży.
Partnerem wystawy jest magazyn Linia.
Zapraszamy serdecznie!