Rzeźba od lat jest dominantą przestrzenną i tym niezawodnym elementem, który wprowadza do pomieszczenia dużą dawkę artystycznego wdzięku. Przełamuje formy. Wprowadza dodatkową fakturę i nonszalancję. Sprawia, że otoczenie, zarówno meble, jak i przedmioty codziennego użytku, nabierają innego wyrazu. Zapraszamy do poznania współpracujących z nami artystek rzeźbiarek i ich realizacji rzeźbiarskich.
Obiekty rzeźbiarskie uatrakcyjniają wizualnie pomieszczenie oraz nadają mu nietypowego, indywidualnego charakteru. Można je eksponować niemalże wszędzie: od salonu, po sypialnię, hol, taras czy ogród. Mogą stanowić silny punkt kontrastowy, przyciągający uwagę. Dla osiągnięcia takiego efektu można wyeksponować rzeźbę w centralnym punkcie i ustawić ją na specjalnym postumencie. Rzeźba jest medium trójwymiarowym więc warto ustawić ją tak, aby była widoczna ze wszystkich stron, odpowiednio oświetlona i zabezpieczona. Wtedy jest samodzielnym dziełem sztuki i wokół niej kręci się opowieść. Ciekawie rzeźby prezentują się również w holu głównym, czy przedpokoju. Witają gości i wskazują na miejsce, jakie w tym domu stanowi sztuka. Mogą być zaproszeniem do zwiedzania pozostałych obiektów z kolekcji. Zrobią doskonałe pierwsze wrażenie.
Inspiracja z Pinterest.
Prace pochodzącej z Zakopanego Magdaleny Berbeki są zainspirowane słowem „Stillness”. Owo Stillness, pierwotne nienaruszenie, odnaleźć można w naturze, w postaciach skał, czy klifów, które tkwią w bezruchu, nawet przez miliony lat. Kształty te w swojej strukturze i budowie mają potężną ale milczącą siłę. Napełniają widza poczuciem mocy i bezpieczeństwa. Filozoficznie przedstawienia rzeźbiarskie autorstwa Berberki przypominają nam o tym, jak ważne jest odnalezienie w sobie miejsca pełnego równowagi i spokoju. Sztuka ta zainspirowana jest twórczością wybitnej artystki Barbary Hepworth, której rzeźby są synonimem innowacyjności i od lat są plasowane na szczycie najchętniej kupowanych prac rzeźbiarskich przez kolekcjonerów z całego świata. W realizacjach tych ważne jest zagadnienie przestrzeni integralnej z rzeźbą, za sprawą drążonych w rzeźbach otworów oraz podkreślenie charakterystycznych cech materiału, z którego są zrobione.
Portret Magdaleny Berbeki i jednej z rzeźb jej autorstwa.
Ida Karkoszka jest rzeźbiarką tworzącą prace o zabarwieniu feministycznym, wspierające działania ekologiczne, czy występujące w obronie praw zwierząt. Ukończyła wydział Rzeźby na warszawskim ASP. Jej rodzice byli również absolwentami tej uczelni i to oni zaszczepili w niej umiejętność wyrażania siebie w formach przestrzennych. Tworzy w nurcie figuratywnym i uzupełniła go o autorskie rozwiązania techniczne i ekspozycyjne. Dziś ma już na swoim koncie kilka kolekcji rzeźb w brązie, aluminium, drewnie, betonie, epoksydzie, jucie, papierze i… metkach. Prace Idy Karkoszko można znaleźć w British Museum, na Starych Powązkach, w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą między innymi w Kanadzie, Holandii, Japonii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, czy Finlandii.
Portret Idy Karkoszki i jej rzeźba “Source”.
Beata Szczepaniak dyplom obroniła na Wydziale Rzeźby i Działań Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, a w 2013 roku otrzymała nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od tego czasu rok rocznie bierze udział w wystawach plenerowych, organizowanych między innymi w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Tworzenie obiektów przestrzennych to dla artystki sposób na wyrażenie siebie. Bazuje ona na biomorficznych kształtach, które intrygują niejednoznacznością, pytając odbiorcę czym są oraz uwodzą zmysł dotyku miękkością form. Pięknym przykładem tego podejścia jest wazon z cyklu „Formy poszukujące” – nieskazitelnie biały, porcelanowy, surowy. Wazon, który połknął księżyce i ciężko utrzymać mu pion. Wyeksponowany na konsoli, stoliku, czy blacie będzie nam przypominał, że życie to zabawa, warto podchodzić do niego z ciekawością dziecka i z przymrużeniem oka.
Portret Beaty Szczepaniak oraz jedna z jej realizacji – Wazon, który połknął księżyc.
Natomiast cykl obiektów ceramicznych „Przez dotyk” jest rezultatem zainteresowania Marty Koguc zjawiskiem sztuki haptycznej (z gr. haptikos – dotyk) i próbą odpowiedzi na potrzebę bezpośredniego użycia zmysłu dotyku w obcowaniu ze sztuką, na równi ze zmysłem wzroku. Ceramiczne formy o obłych kształtach z natury swojej budzą chęć dotykania, a ich niewielki, mieszczący się w dłoni rozmiar zachęca do bezpośredniej interakcji z przedmiotem. Dodatkowo, w przeciwieństwie do powszechnie przyjętej w dziedzinie ceramiki zasady, nie są puste w środku, a pełne. W związku z tym zaskakują swoim ciężarem, który sprawia, że prace są bardziej materialne i cielesne. Te małe dzieła sztuki ciekawie zaprezentują się wyeksponowane pojedynczo, jak również w zestawieniu, ułożone na stole lub na półce z książkami, czy też rozłożone osobno w różnych zakątkach mieszkania. Możliwości jest wiele. Można je nieustannie zmieniać.
Portret Marty Koguc i jej ceramiczne rzeźby z cyklu “Przez dotyk”.
Potrzeba kontaktu ze sztuką tkwi w nas głęboko. Chcemy obcować z nią na co dzień, nie tylko podczas odwiedzania muzeów i galerii. Pragniemy mieć ją blisko siebie aby oddziaływała na nas nieustannie i swoim wpływem zmieniała nas – wzbudzała emocje, skłaniała do refleksji i uwrażliwiała nas.
Rzeźba we wnętrzu. Inspiracja z Pinterest.
Dom pełen sztuki i niezwykłego designu z pewnością odwdzięczy się nam stylowym efektem, którego nie będziemy żałować. Należy również pamiętać, że inwestowanie w dzieła sztuki jest dobrym sposobem na zamrażanie i mnożenie kapitału. A sam dizajn to dobra inwestycja również w nasz gust.