Kolor mówi. Rozmowa z Dashą Buben

W ramach wystawy „Połączenia” podziwiać można prace autorstwa Dashy Buben z cyklu „Control Attempt”. Projekt wyrósł z praktyki artystycznej, w której Buben stara się zachować iluzję kontroli nad płynną farbą rozlewającą się po płótnie, utrzymując ją w granicach obrazu i zapobiegając jej ucieczce poza idealną formę, którą sobie wymyśliła. To rodzaj artystycznej medytacji, próba znalezienia równowagi w określonym czasie. Ale tak jak w życiu nie da się przejąć 100% kontroli nad sytuacją, tak i w malarstwie jest dużo miejsca na przypadki losowe.

Prace artystki prezentuje również w naszej galerii online.

Marta Krajenta: Obrazy z cyklu „Control Attempt” przemawiają wprost kolorem. Jak wybierasz odcienie?

Dasha Buben: Szukam tego odcienia, który w danym momencie mi odpowiada. To jest decyzja intuicyjna. Cykl zaczęłam od koloru czarnego. To był 2020 rok. Byłam wtedy pod silnym wpływem sytuacji na Białorusi i fali protestów. Musiałam artystycznie odreagować. Dalej szukałam nowych kolorów – barw emocji i życia, które mi pomagały odnaleźć siły do twórczego działania. Pracuję z olejem, bardzo mocno rozrzedzam farbę. Często też mieszam kolory, aby uzyskać ten efekt, na którym mi zależy.

Marta Krajenta: Od zawsze posługujesz się farbami olejnymi?

Dasha Buben: Nie, studiując na Białoruskiej Państwowej Akademii Sztuki dużo pracowałam z akwarelą. Teraz pragnę uzyskać ten subtelny efekt rozpłynięcia się koloru ale bardziej nowoczesny, minimalistyczny wizualnie stąd te eksperymenty z rozrzedzaniem farby olejnej, samo płótno też mocno nasączam terpentyną przed przystąpieniem do tworzenia obrazów z serii „Control Attempt”.

Dasha Buben wraz z obrazami z cyklu “Control Attempt“.

Prezentacja prac z cyklu “Control Attempt” w Flow Art House.

Marta Krajenta: Twoje obrazy nie są malowane w tradycyjnie, są wynikiem przemyślanego procesu. Opowiedz proszę jak one powstają?

Dasha Buben: Dla mnie to proces medytacyjny. Sam format i kształt płótna dobrałam tak, aby był optymalny do tego bym mogła je trzymać w rękach i zachować kontrolę nad zabiegiem rozlewania farby. Sam proces twa 40 minut. Rozlewam farbę na przygotowanym płótnie, odłączam się od świata, wyłączam wszystko, biorę płótno w dwie ręce i kołysze je w rytm mojej wewnętrznej mantry i delikatnie poruszam się pozwalając się farbie rozlewać.

Obraz Dashy Buben “Control Attempt Yellow“, olej na płótnie, 100 x 80 cm

Marta Krajenta: Ten ruch jest bardzo kobiecy, to jak kołysanie miednicy, pulsowanie krwi, jak noszenie dziecka pod piersią. Ten proces jest jak flowing i bardzo pasuje do założeń naszej galerii – zachodzi na poziomie czakry sakralnej – to energia, która zarządza naszą kreatywnością, seksualnością oraz płodnością.

Dasha Buben: Zależy mi na prostocie, na zachowaniu estetycznej prawdy. Najbardziej inspiruje mnie kolor, gra światła i woda. Znajduję w tym wiele sensu i harmonii. Kolor przemawia sam przez się. Jest zarówno kodem uczuć, jak i prowokuje nowe, w zależności od percepcji odbiorcy. Codziennie mówi o czymś innym.

Marta Krajenta: Dziękuję serdecznie za współpracę przy tworzeniu wizualnej i emocjonalnej opowieści, jaką jest dla mnie wystawa “Połączenia”, na którą zapraszamy do 27 czerwca, do naszej galerii, zlokalizowanej w Fabryce Norblina.

Dasha Buben: Również serdecznie dziękuję, jest mi bardzo miło prezentować prace w takim silnym artystycznym kobiecym kolektywie.


Dasha Buben urodziła się w Homelu na Białorusi w 1982 roku. Mieszka i pracuje w Warszawie. Jest absolwentką Białoruskiej Państwowej Akademii Sztuki w Mińsku oraz Akademii Fotografii w Warszawie.

Poprzez praktykę artystyczną bada uczucia. Obserwując siebie i chaotyczną rzeczywistość, szuka wizualnych i metaforycznych powiązań między światem materialnym a psychiką. Do tworzenia swoich projektów wykorzystuje fotografię i malarstwo.

 

Dodaj komentarz