Johanna Alanko jest fińską artystką wizualną mieszkającą w Finlandii i Polsce. W 2018 roku ukończyła School of Fine Art w Kankaanpää w Finlandii, a także studiowała architekturę i dizajn na Universidad Europea w Madrycie. Alanko znana jest z zamiłowania do różnorodnych faktur, które łączy w swoim charakterystycznym wielowarstwowym malarstwie. Oddaje w ten sposób zmienność ludzkiej natury i podkreśla znaczenie rozmaitych wpływów na nasz sposób myślenia i odczuwania. Jej obrazy są jak płaskorzeźby, czy asemblaże. Przywodzą na myśl pulsujące życiem organizmy. Znajdują się w kolekcjach prywatnych i publicznych w Finlandii i Polsce.
Prace artystki można obejrzeć w naszej galerii online oraz w galerii stacjonarnej i na wystawie “Połączenia”, która potrwa do 27 czerwca.
Obraz Johanny Alanko, “I ate the honey birds collected 2“, 200 x 170 cm.
Marta Krajenta: Skąd czerpiesz inspirację dla swoich obrazów?
Johanna Alanko: Inspiruje mnie materiał i jego właściwości chemiczne oraz jego niekończąca się możliwości w malarstwie. Ta seria jest częścią większej kolekcji, nad którą rozpoczęłam pracę tej wiosny i będę ją kontynuować przez najbliższy rok. Skupiam się obecnie na wspomnieniach, na wrażeniach zapamiętanych z miejsc, które odwiedziłam, a dużo podróżuję po świecie w ramach różnorodnych rezydencji artystycznych i wystaw, w których biorę udział. Układam zebrane przeżycia, wrażenia, przemyślenia w sobie i badam jak to się dziś do mnie odnosi, co czas zmienia, co pozostawia, jak zaciera wspomnienia, a pozostawia wrażenia. Podobnie jak warstwy, które maluję i zamalowuję – zostawiając tylko drobne resztki tego, co było na obrazie na początku procesu twórczego. Czasami też zamalowuję wszystko pozostawiając tylko kolor i powierzchnia sugeruje, że może w tym miejscu coś wcześniej było ale nie ma pewności. Innym razem pozostawiam puste przestrzenie na tkaninie i obraz przemawia „nagością”. W końcowym zapisie ekspresja jest bardzo abstrakcyjna w wyrazie ale wszystkie elementy płótna mają mocne elementy realistyczne, gdy zabieram się za malowanie. Czasami tym realizmem jest sam proces twórczy, a nie rezultat – realistyczny obraz.
Portret Johanny Alanko.
Marta Krajenta: Łączysz w swojej pracy różne rodzaje farb, piasku i innych substancji – jaki efekt chcesz osiągnąć?
Johanna Alanko: Nie zależy mi na konkretnym efekcie. Potrzebuję tego raczej dla swojej najlepszej ekspresji i ten proces inspiruje mnie do tworzenia kolejnych obrazów. Lubię się w ten sposób wyrażać. Materia jest w dzisiejszych czasach wszechobecna – w dobrym i złym znaczeniu i potrzebują ją interpretować wciąż na nowo, przyglądając się sobie. Wraz z większymi pracami wykonuję wiele małych testów materiałów na małych płótnach, kolażuję, eksperymentuję, przyglądam się z zaciekawieniem, a w efekcie tworzę większe obrazy.
Obraz Johanny Alanko, “After being cocoon and butterfly“, 150 x 120 cm
Marta Krajenta: Opowiadasz o czymś konkretnym?
Johanna Alanko: Nie, nie tworzę konkretnej narracji. Nie opowiadam o niczym wprost, raczej wyrażam siebie i widzę, jak odbiorcy są zaciekawieni tym jako kolażuję warstwy w swoich obrazach. Odczytują to po swojemu.
Marta Krajenta: Co cię inspiruje najbardziej? Jak życie pomiędzy Finlandią a Polską wpływa na twoją pracę?
Johanna Alanko: Życie między dwoma krajami inspiruje mnie do większej zabawy z pamięcią. Staram się zapamiętywać każde z tych miejsc. Zapisywać je w sobie. Traktuję to życie pomiędzy dwoma domami z dużą swobodą, odbiera to jako wolności. Zresztą dużo też podróżuję ze względu na międzynarodowe współprace i to, że lubię się rozwijać twórczo, obmyślając nowe serie w nowym środowisku dla mnie, jako dla artystki i jako dla osoby. Stąd moje częste wyjazdy w różnie strony świata. Niemniej często, kiedy jestem na przykład dłużej w Polsce robię treningi, w których sobie wyobrażam i odtwarzam szczegółowo z pamięci miejsca, które kocham w Finlandii. Przenoszę się tam całą duszą. Często w ten sposób „wracam” również do Polski, gdy nie ma mnie tu fizycznie.
Marta Krajenta: Czyja twórczość Cię inspiruje? Kogo śledzisz i nam polecasz?
Johanna Alanko: Koniecznie sprawdźcie twórczość Evy Hesse, która była znana z używania nietypowych materiałów, tj: gumowe rurki, włókno szklane, żywice syntetyczne, sznur, tkanina i drut. Uwielbiam malarstwo Joan Michell i abstrakcyjne obrazy na zakrzywionych płótnach, które tworzył Ron Gorchov i jeszcze twórczość mojej rodaczki Marianny Uutinen!
Portret Johanny Alanko.
Marta Krajenta: Jakie masz wrażenie ze współpracy z innymi artystami, jak w przypadku naszej zbiorowej wystawy “Połączenia”?
Johanna Alanko: Praca z innymi artystami jest ważna i pożywna. Wszystkie artystki zebrane przez Ciebie na tej wystawie pochodzą z różnych środowisk twórczych i z różnych krajów. Każda z nas ma swój styl, aktualny na tu i teraz to jest bardzo inspirujące, dużo przy okazji tej współpracy rozmawiamy o życiu i sztuce, może z tego wyniknąć coś nowego…
Marta Krajenta: Na to liczymy. Tego Wam życzę i bardzo dziękuję za współpracę.